piątek, 10 kwietnia 2015

Wiosenne myśli

   Nie umiem oprzeć się wiośnie... Wprowadza do mego serca jakiś zamęt... gdzieś chciałabym gnać, iść gdzie oczy poniosą... a równocześnie jest to przyjemne uczucie. Każe mi działać, zmienić coś w moim życiu, we mnie, wokół mnie... dlatego w moim przypadku zmiany przychodzą najczęściej na wiosnę, a nie z kolejnym nowym rokiem, jak to zdaje się być przyjęte przez innych. 
   Kiedy mroźne powietrze odpuści już sobie ataki, gdy powieje cieplejszy wiatr, gdy słońce zaświeci mi prosto w oczy i zaczyna przygrzewać, tak że roztapia wszelkie kryształki lodu, jakie mogły się zagnieździć we mnie przez ten zimowy okres, wtedy czuję, że zaczynam kwitnąć jak cała przyroda wokół, chcę tworzyć, kochać, chcę żyć.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz