poniedziałek, 30 marca 2015

***
Przykrywasz mój smutek
ciepłą dłonią czułości
pochylasz się nad mym sercem
by wyrwać z niego żal

gdy zanurzam się w swoim bólu

Ty przychodzisz
i rozpędzasz go jak mgłę
i widzę Twoje oczy
wypełnione miłością po brzegi

niedziela, 22 marca 2015

Powroty

   Są miejsca, do których zawsze chcę wracać, które pamiętam z dzieciństwa. To nie tylko miejsca w sensie geograficznym, ale może być to też zapamiętany smak, czy zapach, to co pozostało we mnie z tamtych "szczenięcych lat" do dzisiaj... 
   Mazury - od lat mam je utrwalone pod powiekami, ale dzięki fotografii, w każdej chwili znów mogę do nich powracać, wspominać i marzyć...


sobota, 21 marca 2015

List (2004 r.)

Kiedyś napisałam krótki artykuł na konkurs do czasopisma "Nasze Inspiracje" w formie listu do mojej córki, oto on:
   "Moja kochana Córeczko!
   To niesamowite, ja taka mała osóbka wpływa na czyjeś życie. Jak bardzo zmienia sposób myślenia kobiety, która staje się mamą. Od kiedy mogłam Cię trzymać na rękach, karmić, uśmiechać do Ciebie i rozmawiać z Tobą, moje życie nabrało pełni. Nie wyobrażam sobie, by miało Cię nie być. Twoja pogodna buzia wniosła tyle słońca i radości do naszego domu. 
   Pierwsze spojrzenie na Ciebie wywoływało w oczach wszystkich domowników łzy, łzy szczęścia! Wszyscy wreszcie odetchnęli z ulgą, że oto - po tylu problemach z ciążą, niepokojach, czy wszystko się powiedzie, modlitwach we łzach - jesteś! cała i zdrowa!
   Masz już prawie 3 latka, a wciąż cud Twego przyjścia na ten świat mnie porusza. Wiem, bywają ciężkie chwile. Czasem płaczę w bezsilności, że coś powiedziałam, że coś zrobiłam nie tak, że brak mi mądrości w jakiejś sytuacji... Jednak Bóg wiedział, jak Cię stworzyć, byś wynagradzała wszelkie trudne chwile. Sposób, w jaki się uśmiechasz, jak do mnie przytulasz, Twoje słodkie: "Psiepjasiam, Mamusiu", "Kocham Cię, Mamusiu", "Uśmiechnij się do mnie" - wystarcza, bym znów miała nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Dzięki temu "dostaję skrzydeł" i pragnę iść przez życie tak, byś Ty, patrząc na mnie, mogła kiedyś jak najmądrzej przeżyć swoje.

Przyroda

   Lubię ten czas budzenia się przyrody do życia. Kto by nie lubił? Wbrew utartym opiniom, nie odczuwam jakiegoś wiosennego zmęczenia. Biegam po ogródku z aparatem i podpatruję, jak roślinki i zwierzęta budzą się z zimowego otępienia. Choć trzeba przyznać, że ostatnie zimy nie straszą nas specjalnym mrozem i śniegami po dachy domów ;)
   Miło jednak podpatrzeć, jak trawnik naznaczony jest białymi i różowymi plamkami stokrotek, które wytrzymują dzielnie trudne zimowe warunki i gdy tylko zaświeci słońce, wychylają spośród traw swoje wdzięczne główki. Cieszą oko również przebiśniegi i inne wczesnowiosenne kwiaty. Wiosna rozkwita na całego, a w nas też budzi się chęć do działania.



Co mi w duszy gra...

Od najmłodszych lat związana byłam z kościołem, z parafią ewangelicką w mojej rodzinnej miejscowości na Mazurach. Przez całe życie interesowało mnie jaki jest Bóg, pragnęłam poznać go lepiej i nigdy nie wątpiłam, że istnieje. Uważałam, że jest rzeczą niemożliwą, by tak wspaniale skonstruowany Wszechświat mógł samoistnie z niczego powstać. Czułam, że Ktoś wielki i wszechmogący musiał go stworzyć. Boga znalazłam w Biblii, choć można powiedzieć, że to On przyszedł i dotknął mojego serca i po wielu latach zaczęłam Go wreszcie poznawać naprawdę. W Biblii również znalazłam odpowiedzi na moje dotychczasowe pytania nie tylko odnośnie Boga, ale również dotyczące życia, małżeństwa i macierzyństwa. Mój mąż również wywodzi się z kościoła ewangelickiego, ale obecnie należymy do małej społeczności chrześcijańskiej w Bielsku, która swoją naukę opiera wyłącznie na Biblii. Czujemy się tam dobrze, mamy wielu przyjaciół, małżeństwa z dziećmi, możemy dzielić się z nimi nie tylko problemami duchowymi, ale również sprawami dotyczącymi małżeństwa i wychowania dzieci. Daje nam to na pewno poczucie spełnienia duchowego i pokoju w sercu. Czujemy, że jesteśmy we właściwym miejscu.

Czasem moje myśli o Bogu zapisuję w postaci wiersza:

Wśród zawiłości mych myśli
i wśród pytań ogromu
jest pewność która przebija się
jak promień słońca przez chmury - 

że Ty byłeś jesteś i będziesz
wciąż przy mnie na wieki
że do mych pytań dopiszesz
właściwe odpowiedzi
że z mych myśli usuniesz
wreszcie wszelką zawiłość
i nastanie w mym sercu
łagodny słoneczny poranek





Moje kochane Mazury

piątek, 20 marca 2015

***
po prostu ze mną bądź
bądź gdy za oknem huczy wiatr
gdy szyby rozdzwonią się melodią deszczu
gdy w kominku wygasa ogień

po prostu bądź
gdy po policzku płynie słoną smugą łza...
lub gdy moje oczy rozkwitają radością
i mam ochotę zawirować w tańcu

i bądź, tak zwyczajnie bądź
gdy potrzebujesz ciepła
bo chcę Cię potrzymać za rękę
i ukołysać do snu...

czwartek, 19 marca 2015

Wędrówki

Lubię wędrować z moją Rodzinką :)

Widoki z Klimczoka jesienią


Zimowo na Błatniej


Wiosną na Malinowskiej Skale

Wiosna!


Wiosna jest zmartwychwstaniem... zmartwychwstaniem nadziei... wskrzeszeniem do życia tego, co obumarłe leżało gdzieś w ciemnościach zapomniane... i nagle budzi się, podnosi i biegnie ku słońcu, by z całą przyrodą wybuchnąć radosną pieśnią. 

Ta pieśń zaczyna się cichutko... rozpoczyna się od pojedynczych, nieśmiałych tonów, które już niebawem stapiają się w harmonijną całość, uwodzącą swoim pięknem, barwą, mocą...
I żadne ludzkie serce, bez względu na wiek, nie jest w stanie jej się oprzeć. Zakochujemy się w niej, dajemy porwać jej sile, a Ona... odwzajemnia się nam całą gamą kolorów, soczystością traw, zapachem i ciepłem powietrza...

Zapoznanie :)

Witam wszystkich na moim blogu! To początek, a początki zwykle są trudne, więc trochę potrwa zanim ta strona zacznie wyglądać w miarę normalnie ;)