Wiosna jest zmartwychwstaniem... zmartwychwstaniem nadziei... wskrzeszeniem do życia tego, co obumarłe leżało gdzieś w ciemnościach zapomniane... i nagle budzi się, podnosi i biegnie ku słońcu, by z całą przyrodą wybuchnąć radosną pieśnią.
Ta pieśń zaczyna się cichutko... rozpoczyna się od pojedynczych, nieśmiałych tonów, które już niebawem stapiają się w harmonijną całość, uwodzącą swoim pięknem, barwą, mocą...
I żadne ludzkie serce, bez względu na wiek, nie jest w stanie jej się oprzeć. Zakochujemy się w niej, dajemy porwać jej sile, a Ona... odwzajemnia się nam całą gamą kolorów, soczystością traw, zapachem i ciepłem powietrza...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz