Wreszcie udało się wyrwać na dłuższą wycieczkę po górach, które miałam okazję już poznać, albo może powinnam powiedzieć - nieco liznąć, przez co czułam ogromny niedosyt. Góry Stołowe (bo o nich tu mówię) są według mnie fenomenem nie do porównania z innymi górami w Polsce. Dobrze i ciekawie było znów je zobaczyć, poznać jeszcze bardziej, zanurzyć się pomiędzy te różnorodne formacje skalne. Oglądając zdjęcia, wspominam je i ponownie przeżywam te niezapomniane wrażenia ich potęgi i piękna. Zapraszam do wspólnej przechadzki.
Ten blog to moja podróż przez czaso-przestrzeń. Miejsca, w których byłam, rzeczy, których doświadczyłam. Pojawiają się one w formie pisanej, jak również poprzez zdjęcia. Podzielę się też tym, co lubię robić.
środa, 21 października 2015
czwartek, 3 września 2015
Serniczek na zimno!
Taki smakołyk dietetyczny (!) ratował nas w wakacyjne upały :)
A dietetyczny dlatego, że zastosowałam naprawdę malutką ilość trzcinowego, brązowego cukru. I tak było pysznie! ;)
A dietetyczny dlatego, że zastosowałam naprawdę malutką ilość trzcinowego, brązowego cukru. I tak było pysznie! ;)
piątek, 10 lipca 2015
Latooo!

Kocham góry, Mazury, morze - wszystko to chciałabym wtedy zobaczyć na nowo, raz jeszcze nasycić się tym na zapas, na resztę roku, aż do następnych wakacji... Zachłannie chłonę znajome, ale też i całkiem nieznane dotąd widoki oczami i utrwalam je na fotografii.
Potem w długie jesienne wieczory miło wracać wspomnieniami w te miejsca, oglądając zdjęcie za zdjęciem... Wszystko wtedy wraca na nowo: każdy ciepły dotyk słońca, ten szczególny zachód słońca, chłodne liźnięcie skóry morską falą, zapach maciejki, świeży zapach powietrza po burzy, czyjś uśmiech, jakieś słowo...
sobota, 23 maja 2015
Bzyyyyy ;)
Kwitną, oczarowują kolorystyką, zniewalają i otumaniają zapachem, i szybko przekwitają niestety... Możemy zatrzymać ich obraz na zdjęciach, ale ich woń pozostaje jedynie w naszej pamięci...
poniedziałek, 11 maja 2015
Ekologiczne polowania ;)
sobota, 2 maja 2015
Spacery
Wiosenna aura sprzyja spacerkom. Wszystko kwitnie, buchnęła zieleń, góry dostały świeżych kolorów, więc korzystam, ile się da; i choć ostatnie dni, również te świąteczne, nie są zbyt ciepłe i słoneczne, spacerujemy, oswajamy naszą piesunię z okolicą, i bez względu na pogodę jest przyjemnie :)
czwartek, 16 kwietnia 2015
Piecho ;)
No tak. Po ponad półtorarocznej przerwie mamy znów psa... a właściwie sunię. Na imię jej Megi, ma prawie 7 miesięcy i choć już się z nami oswaja, to ciągle jeszcze nie przywykła do nowego miejsca. Wszystkiego się boi, nie lubi zostawać sama. Tak się zastanawiam, kiedy wszystko będzie w normie, a ona poczuje się jak w domu? Ale tak poza tym, jest przekochana!
piątek, 10 kwietnia 2015
Wiosenne myśli
Nie umiem oprzeć się wiośnie... Wprowadza do mego serca jakiś zamęt... gdzieś chciałabym gnać, iść gdzie oczy poniosą... a równocześnie jest to przyjemne uczucie. Każe mi działać, zmienić coś w moim życiu, we mnie, wokół mnie... dlatego w moim przypadku zmiany przychodzą najczęściej na wiosnę, a nie z kolejnym nowym rokiem, jak to zdaje się być przyjęte przez innych.
Kiedy mroźne powietrze odpuści już sobie ataki, gdy powieje cieplejszy wiatr, gdy słońce zaświeci mi prosto w oczy i zaczyna przygrzewać, tak że roztapia wszelkie kryształki lodu, jakie mogły się zagnieździć we mnie przez ten zimowy okres, wtedy czuję, że zaczynam kwitnąć jak cała przyroda wokół, chcę tworzyć, kochać, chcę żyć.
Kiedy mroźne powietrze odpuści już sobie ataki, gdy powieje cieplejszy wiatr, gdy słońce zaświeci mi prosto w oczy i zaczyna przygrzewać, tak że roztapia wszelkie kryształki lodu, jakie mogły się zagnieździć we mnie przez ten zimowy okres, wtedy czuję, że zaczynam kwitnąć jak cała przyroda wokół, chcę tworzyć, kochać, chcę żyć.
wtorek, 7 kwietnia 2015
Nasze zwierzaki ;)
Są u nas dwie kotki, które jak to koty chadzają własnymi drogami. Nuta jednak pcha się częściej do domu, lubi sobie pospać w ciepełku, natomiast Łata przychodzi tylko i wyłącznie w celu napełnienia sobie brzuszka ;) Czasem zjawia się u nas jeszcze trzeci kot. Nazwaliśmy go Shadow, gdyż ma tak płochliwy charakter, że jak cień przemyka przez podwórko. Przybiegnie się najeść, czasem da się pogłaskać, pomruczy przy tym jak mały traktorek, i już go nie ma ;(
To jest Łata :)
A to Nutka :)
Ten czarny kocurek poniżej to Shadow :)
To jest Łata :)
A to Nutka :)
Ten czarny kocurek poniżej to Shadow :)
sobota, 4 kwietnia 2015
środa, 1 kwietnia 2015
Księgarnia Chrześcijańska
Zapraszam mieszkańców Bielska-Białej i okolic do Księgarni Chrześcijańskiej, która znajduje się przy ul. 3 Maja 21 w B-B. Polecamy literaturę chrześcijańską, Biblie, ręcznie robione kartki okolicznościowe oraz upominki i różne drobiazgi o tematyce chrześcijańskiej.
poniedziałek, 30 marca 2015
sobota, 28 marca 2015
czwartek, 26 marca 2015
poniedziałek, 23 marca 2015
niedziela, 22 marca 2015
Powroty
Są miejsca, do których zawsze chcę wracać, które pamiętam z dzieciństwa. To nie tylko miejsca w sensie geograficznym, ale może być to też zapamiętany smak, czy zapach, to co pozostało we mnie z tamtych "szczenięcych lat" do dzisiaj...
Mazury - od lat mam je utrwalone pod powiekami, ale dzięki fotografii, w każdej chwili znów mogę do nich powracać, wspominać i marzyć...
Mazury - od lat mam je utrwalone pod powiekami, ale dzięki fotografii, w każdej chwili znów mogę do nich powracać, wspominać i marzyć...
sobota, 21 marca 2015
List (2004 r.)
"Moja kochana Córeczko!
To niesamowite, ja taka mała osóbka wpływa na czyjeś życie. Jak bardzo zmienia sposób myślenia kobiety, która staje się mamą. Od kiedy mogłam Cię trzymać na rękach, karmić, uśmiechać do Ciebie i rozmawiać z Tobą, moje życie nabrało pełni. Nie wyobrażam sobie, by miało Cię nie być. Twoja pogodna buzia wniosła tyle słońca i radości do naszego domu.
Pierwsze spojrzenie na Ciebie wywoływało w oczach wszystkich domowników łzy, łzy szczęścia! Wszyscy wreszcie odetchnęli z ulgą, że oto - po tylu problemach z ciążą, niepokojach, czy wszystko się powiedzie, modlitwach we łzach - jesteś! cała i zdrowa!
Masz już prawie 3 latka, a wciąż cud Twego przyjścia na ten świat mnie porusza. Wiem, bywają ciężkie chwile. Czasem płaczę w bezsilności, że coś powiedziałam, że coś zrobiłam nie tak, że brak mi mądrości w jakiejś sytuacji... Jednak Bóg wiedział, jak Cię stworzyć, byś wynagradzała wszelkie trudne chwile. Sposób, w jaki się uśmiechasz, jak do mnie przytulasz, Twoje słodkie: "Psiepjasiam, Mamusiu", "Kocham Cię, Mamusiu", "Uśmiechnij się do mnie" - wystarcza, bym znów miała nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Dzięki temu "dostaję skrzydeł" i pragnę iść przez życie tak, byś Ty, patrząc na mnie, mogła kiedyś jak najmądrzej przeżyć swoje.
Przyroda
Lubię ten czas budzenia się przyrody do życia. Kto by nie lubił? Wbrew utartym opiniom, nie odczuwam jakiegoś wiosennego zmęczenia. Biegam po ogródku z aparatem i podpatruję, jak roślinki i zwierzęta budzą się z zimowego otępienia. Choć trzeba przyznać, że ostatnie zimy nie straszą nas specjalnym mrozem i śniegami po dachy domów ;)
Miło jednak podpatrzeć, jak trawnik naznaczony jest białymi i różowymi plamkami stokrotek, które wytrzymują dzielnie trudne zimowe warunki i gdy tylko zaświeci słońce, wychylają spośród traw swoje wdzięczne główki. Cieszą oko również przebiśniegi i inne wczesnowiosenne kwiaty. Wiosna rozkwita na całego, a w nas też budzi się chęć do działania.
Miło jednak podpatrzeć, jak trawnik naznaczony jest białymi i różowymi plamkami stokrotek, które wytrzymują dzielnie trudne zimowe warunki i gdy tylko zaświeci słońce, wychylają spośród traw swoje wdzięczne główki. Cieszą oko również przebiśniegi i inne wczesnowiosenne kwiaty. Wiosna rozkwita na całego, a w nas też budzi się chęć do działania.
Co mi w duszy gra...
Od najmłodszych lat związana byłam z kościołem, z parafią ewangelicką w mojej rodzinnej miejscowości na Mazurach. Przez całe życie interesowało mnie
jaki jest Bóg, pragnęłam poznać go lepiej i nigdy nie wątpiłam,
że istnieje. Uważałam, że jest rzeczą niemożliwą, by tak
wspaniale skonstruowany Wszechświat mógł samoistnie z niczego
powstać. Czułam, że Ktoś wielki i wszechmogący musiał go
stworzyć. Boga znalazłam w Biblii, choć można powiedzieć, że to On przyszedł i dotknął mojego serca i po wielu latach zaczęłam Go
wreszcie poznawać naprawdę. W Biblii również znalazłam
odpowiedzi na moje dotychczasowe pytania nie tylko odnośnie Boga,
ale również dotyczące życia, małżeństwa i macierzyństwa. Mój
mąż również wywodzi się z kościoła ewangelickiego, ale obecnie
należymy do małej społeczności chrześcijańskiej w Bielsku, która swoją naukę
opiera wyłącznie na Biblii. Czujemy się tam dobrze, mamy wielu
przyjaciół, małżeństwa z dziećmi, możemy dzielić się z nimi
nie tylko problemami duchowymi, ale również sprawami dotyczącymi
małżeństwa i wychowania dzieci. Daje nam to na pewno poczucie
spełnienia duchowego i pokoju w sercu. Czujemy, że jesteśmy we
właściwym miejscu.
Wśród zawiłości mych myśli
i wśród pytań ogromu
jest pewność która przebija się
jak promień słońca przez chmury -
że Ty byłeś jesteś i będziesz
wciąż przy mnie na wieki
że do mych pytań dopiszesz
właściwe odpowiedzi
że z mych myśli usuniesz
wreszcie wszelką zawiłość
i nastanie w mym sercu
łagodny słoneczny poranek
Moje kochane Mazury
piątek, 20 marca 2015
po prostu ze mną bądź
bądź gdy za oknem huczy wiatr
gdy szyby rozdzwonią się melodią
deszczu
gdy w kominku wygasa ogień
po prostu bądź
gdy po policzku płynie słoną smugą
łza...
lub gdy moje oczy rozkwitają radością
i mam ochotę zawirować w tańcu
i bądź, tak zwyczajnie bądź
gdy potrzebujesz ciepła
bo chcę Cię potrzymać za rękę
i ukołysać do snu...
czwartek, 19 marca 2015
Wędrówki
Lubię wędrować z moją Rodzinką :)
Widoki z Klimczoka jesienią
Zimowo na Błatniej
Wiosną na Malinowskiej Skale
Wiosna!
Wiosna jest zmartwychwstaniem... zmartwychwstaniem nadziei... wskrzeszeniem do życia tego, co obumarłe leżało gdzieś w ciemnościach zapomniane... i nagle budzi się, podnosi i biegnie ku słońcu, by z całą przyrodą wybuchnąć radosną pieśnią.
Ta pieśń zaczyna się cichutko... rozpoczyna się od pojedynczych, nieśmiałych tonów, które już niebawem stapiają się w harmonijną całość, uwodzącą swoim pięknem, barwą, mocą...
I żadne ludzkie serce, bez względu na wiek, nie jest w stanie jej się oprzeć. Zakochujemy się w niej, dajemy porwać jej sile, a Ona... odwzajemnia się nam całą gamą kolorów, soczystością traw, zapachem i ciepłem powietrza...
Zapoznanie :)
Witam wszystkich na moim blogu! To początek, a początki zwykle są trudne, więc trochę potrwa zanim ta strona zacznie wyglądać w miarę normalnie ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)